piątek, 26 grudnia 2014

Magia Świąt


Ozdoby świąteczne wspaniale oddają nastrój Świąt Bożego narodzenia. Warszawa jak i większość Polskich miast wygląda w tym czasie przepięknie, ulice są wtedy wspaniale oświetlone. Jednak najmilej wspominam świąteczną atmosferę Nowego Jorku – mieszkałam tam i zdobywałam doświadczenie zawodowe.

Witryny sklepów w Nowym Jorku przed świętami ścigały się w oryginalności, wiele z nich było ruchomych i interaktywnych. W tym świątecznym czasie lubiłam wybierać się do Rockefeller Center. Tam znajduje się słynny plac z olbrzymią choinką, która pojawiła się w znanym chyba każdemu filmie "Kevin sam w Nowym Jorku".

 


Choinka jest faktycznie imponująca. Na sąsiednich budynkach wyświetlane są projekcje w postaci spadających płatków śniegu, gwiazdek, a temu wszystkiemu towarzyszy muzyka. Potrafiłam tam siedzieć zupełnie sama, otulona w ciepłe ubrania i spędzać długie chwile oddając się urokowi tego magicznego miejsca. 

W Nowym Jorku spędziłam cudowne chwile, nie tylko w Święta Bożego Narodzenia, z przyjaciółmi obchodziłam wspólnie także Chanukę (żydowskie święto, podczas którego zapala się chanukiję, słynny dziewięcioramienny świecznik). Lubię brać udział w obrzędach innych wyznań religijnych lub kulturowych. To otwiera oczy na świat, uczy tolerancji, pozwala poznać i zrozumieć innych.





wtorek, 23 grudnia 2014

Róże pod choinkę


W ostatnich tygodniach podjęłam się wielu nowych wyzwań, dlatego strasznie brakuję mi wolnego czasu, aczkolwiek znalazłam chwilę na przygotowanie się do nadchodzących świąt. Tym razem, wraz z przyjaciółmi postanowiliśmy własnoręcznie zrobić świąteczne prezenty. Inspiracji poszukiwałam w róży, która jest symbolem stomików - dlatego wspólnie przygotowałyśmy różaną wodę. Ma ona wiele zastosowań i jest bardzo prosta w wykonaniu. 

Wystarczy zebrać płatki róż, zalać gorąca wodą i pozostawić na noc, aż do ostygnięcia. Na koniec wystarczy przelać ją do ładnych buteleczek. Tak przygotowaną wodę różaną można stosować przez dwa tygodnie, a po zamrożeniu, jej termin ważności wydłuża się do 6 miesięcy. 

Woda różana pozytywnie działa na trądzik nawilża i uelastycznia skórę. Z powodzeniem można stosować ją zamiast toniku.  Pozytywnie wpływa na ciało
podczas kąpieli, doskonale odżywia włosy i nadaje im piękny zapach. Można ją zastosować także w aromaterapii.
Zdarzało się Wam przygotowywać własnoręczne upominki? Podzielcie się swoimi najciekawszymi pomysłami w komentarzach.



poniedziałek, 22 grudnia 2014

Piernikowe szaleństwo


Z przyjaciółmi zdecydowaliśmy się na przygotowanie świątecznych słodkości. Żeby było wesoło i kreatywnie postanowiliśmy upiec i ozdobić tak popularne i tradycyjne pierniczki. Zabawa była przewspaniała, a cudowny aromat, który ulatniał się w powietrzu wprowadził nas w nastrój zbliżających się świąt. Każdy z nas miał okazję wykazać się kreatywnością i kulinarnym talentem. Wspólne wypieki to wspaniały sposób na spędzenie czasu z przyjaciółmi lub rodziną.


środa, 17 grudnia 2014

Nauka gry na afrykańskich bębnach



Weekendy spędzam relaksując się, lubię także robić nowe rzeczy. Pewnego weekendu zadzwoniła do mnie koleżanka i zaproponowała mi świetną zabawę. Długo się nie zastanawiałam, od razu powiedziałam tak.
Miałyśmy szczęście bo tego dnia była piękna pogoda, ciepły, ale nie upalny dzień. Spotkałyśmy się w parku z ludźmi profesjonalnie grającymi na bębnach i takimi jak my z koleżanką, czyli amatorami z przypadku. Wszyscy usiedliśmy w kole, każdy dostał bęben i zaczęliśmy grać. Jedna osoba była naszym wprowadzającym, który pokazywał nam jak wybijać poszczególne rytmy.
Osobiście przez około rok czasu trenowałam afro dance, więc muzyce na bębnach dałam się porwać od razu. Podświadomie takie dźwięki bębnów przypominają bicie serca matki. Nasza noga i ręka zaczyna automatycznie wybijać takt. Taka gra rozwija koordynacje wzrokowo-słuchową, relaksuje i usprawnia pracę obu półkul mózgu, ale także jednoczy ludzi. Dzięki niej poznajemy lepiej siebie, co zachęca do działania i przede wszystkim jest świetną zabawą.



środa, 10 grudnia 2014

Sport, jego zalety i moja przygoda z gimnastyką


Uprawianie sportów jest moją ogromną pasją. Przed chorobą byłam gimnastyczką. Nazywali mnie „człowiek guma”. Miałam dwie natury: sportowca i osoby, która lubi pochłaniać nową wiedzę. Jedno wiem - zawsze będę namawiać ludzi do uprawiania sportu, bo to jeden z ważnych czynników, które dawały mi siłę i szybki powrót do zdrowia.
Kiedy leżałam miesiącami w łóżku, przychodził do mnie zdziwiony rehabilitant, który był mi niepotrzebny. Te ćwiczenia, które z nim wykonywałam wydawały mi się śmieszne. Działo się tak, ponieważ miałam silne, wytrenowane mięśnie i to wystarczyło, żeby mimo moich długich pobytów w szpitalu nie zanikły. Sport i intensywne treningi, również uodporniają psychicznie. Można przyzwyczaić się do tego przyjemnego bólu, związanego z przetrenowaniem i rozciąganiem mięśnia.
Trenując podświadomie chcemy być dobrzy w tym co robimy, dlatego dajemy z siebie tyle, ile możemy. To buduje w nas siłę walki z samym sobą, własnym ciałem i jego możliwościami. Do tego endorfiny, czyli tak zwane hormony szczęścia. Ludzie, którzy uprawiają sport statystycznie częściej się uśmiechają. Nie planowałam choroby, ale dzięki temu, że przed nią trenowałam, mogłam szybciej dojść do zdrowia i podnieść się w momencie upadków. Mam większą siłę, żeby walczyć, odporność psychiczną na ból i chęć powrotu do szybkiego zdrowia -  aby kiedy tylko mam możliwość, znów coś trenować.



piątek, 5 grudnia 2014

Zegary tykają, a czas goni


Ten tydzień był wspaniały (zresztą, tak jak większość mojego życia :)), bo dostałam ciekawe zlecenie i oczywiście realizuje swoje pasje. Wykonuję aktualnie projekt sklepu z zegarkami.
Uwielbiam obiekty komercyjne, nad takimi projektami nie trzeba się dużo zastanawiać i przeważnie przebiegają sprawnie i zgodnie z planem, bo nie śpi się w nich i nie prowadzi się w nich codziennego, rodzinnego życia. Ustala się cel, jaki chcemy osiągnąć z klientem.
W tym przypadku postanowiliśmy, żeby było elegancko, ponieważ w sklepie prezentowane są szwajcarskie firmy, które maja swoje wymogi. Mam narzucona stylistykę i kolorystkę mebli. Kolory to szarość, biel i czerń. Jak to w życiu mówią: „klient nasz pan”, ale muszę przyznać, że mam naprawdę szczęście, bo mój jest przy tym bardzo sympatyczny. Klienci tworzą moja pracę i to, w jakiej przebywa ona atmosferze, dlatego miły klient to podstawa.
Mam już wiele koncepcji, ale na razie czekamy na odgórne decyzje. Projekt będzie realizowany w dalszym ciągu, ale trochę rozciągnie się w czasie, bo teraz jest zależny od decyzji centrali. Proszę Was trzymajcie kciuki, żeby była pomyślna.
Do tego tematu wrócę jeszcze, kiedy wnętrze będzie gotowe. Wtedy wrzucę jego zdjęcia przed i po zmianie. Sami zobaczycie i ocenicie, czy aranżacja wnętrza ma na nas wpływ, jak dużo zmienia oraz jak bardzo jest ważna w jego odbiorze.

wtorek, 2 grudnia 2014

Medytacja


Na dobry początek dnia staram się medytować. Nie mogę Wam jednak zbyt wiele o Tym opowiedzieć na własnym przykładzie, bo jest to w moim życiu nowość, ale zaczynam czuć efekty. To pomaga mi się wyciszyć, zrelaksować, odciąć myśli. Kiedy wracam z medytacji do rzeczywistości, czuję, jakby ktoś zrzucił ze mnie ogromny ciężar, czuję się taka lekka i wyciszona.
Nasze codzienne życie skazane jest często na pośpiech i ogromny stres. Dodatkowo wiele osób dookoła nas ma w sobie dużo złych emocji i negatywnej energii. Medytacja ma na celu usprawnianie swojej wewnętrznej energii, która często choruje poprzez bodźce zewnętrzne lub nasze destrukcyjne działanie na samych siebie. Energia ta sprawia, że organizm jest silniejszy i lepiej pokonuje choroby. Ustabilizowanie jej poprzez systematyczne medytowanie, daje nam osłonę przeciwko wpływowi innych, negatywnych energii z zewnątrz. 


Poznałam grupę osób, która od dłuższego czasu medytuje regularnie. Stali się oni moją inspiracją, bo postanowili walczyć ze swoimi problemami. Nie zatrzymali się na narzekaniu, albo uprzykrzaniu życia innym. Celem jednej z tych osób było wygranie z nałogiem i zrobiła to dzięki medytacji. W wyciszeniu się i zaznaniu wewnętrznego spokoju, dostrzegła więcej pozytywów, a niżeli w używce. Inna pani, którą poznałam, opowiedziała mi, że jej dolegliwości  zdrowotne zaczęły się stopniowo cofać. Jeszcze inna osoba miała specyficzną rodzinę, która wpływała na jej życie bardzo negatywnie. Teraz zdystansowała się i już nie smuci się z tego powodu. Jest na tyle stabilna i silna, że ma stały kontakt z rodzina, odwiedza ją i już nic ją nie dołuje. Dookoła nas jest tyle energii, jakoś to wszytko musi funkcjonować.
Warto spróbować wyciszyć się, połączyć z główna siłą oraz żyć w zgodzie z własnym ja i swoim sercem. Energią można nazwać też duszę, która narażona jest na cierpienie i dlatego warto uspakajać ją poprzez wyciszenie i totalne wyłączenie się, czyli medytację. Można wtedy myśleć o Bogu, z którym chcemy się pojednać - jako z tą główna siłą lub energią. Nie chcę wchodzić tu na tematy religijne, ale medytacja jest dla każdego, bez znaczenia, czy jest wierzący. To bardziej styl życia i dbanie o siebie, dlatego serdecznie ją polecam.