wtorek, 23 maja 2017

Toaleta nie dla każdego


Na Sri Lance, w miejscu uczęszczanym przez turystów, znalazłam taki obrazek: toaleta dla turystów i toaleta dla lokalnych. Dla tutejszych było to zupełnie normalne i stosowane od lat. Jednak dla mnie wyglądało to komicznie, ale mam inne doświadczenia. Nawet biorąc pod uwagę różne doświadczenia i miejsca, które widziałam taki podział był zaskakujący. Spotkałam się z nim pierwszy raz. Podróżując trzeba zawsze się dopasować do lokalnych warunków. Toalety na zewnątrz nie robią na mnie żadnego wrażenia. W wielu miejscach nie było kanalizacji i być może nigdy nie będzie. Im więcej się widzi, tym łatwiej przyjąć i zrozumieć lokalne obyczaje ale tym razem zaskoczenie i uśmiech były moją pierwszą reakcją. I długo się utrzymały.



Początkowo zapytałam o pozwolenie wejścia do toalety przeznaczonej dla lokalsów. Różnica jest kolosalna od tych toalet, które znamy. Zacznijmy od tego, że tamtejsze kobiety nie używają papieru toaletowego. W podłodze jest osadzona mała a z boku dwa stopnie żeby wygodnie oprzeć stopy. Po załatwieniu potrzeby należy podmyć się. Tyle że nie używa się ręcznika do wytarcia ciała. Wychodzi się więc z toalety z mokrą bielizną i nogami. A może nie opanowałam jeszcze tej techniki dobrze? Do spłukiwania wody służy polewak. Czasem stoi beczka lub wiadro, z którego pobiera się wodę a obok jest mini szlauch. Podobne rozwiązania stosowane się w wielu krajach Azji.





W toalecie dla turystów był tradycyjny sedes ze spłuczką. O podtynkowych montażach zapomnijcie, to nie ta technologia ale jest klasyczna muszla. Papier toaletowy jest reglamentowany. Dostaje się go od pani toaletowej przy wejściu. Musiałam mieć niezłą minę prosząc o większą ilość bo w końcu dostałam więcej niż przydziałowe dwa listki. Nie obyło się jednak bez komentarza, że papier kosztuje i trzeba do oszczędzać. Hm. Ważne, że udało się skutecznie skorzystać z toalety.


Co kraj to obyczaj i nawet w toalecie znajdziemy różnice kulturowe. Na podstawie tego obrazka może nam się wydawać, że nasza kultura jest lepsza, bardziej ucywilizowana. Czy na pewno? Może bardziej higienicznie jest polać się wodą? Jakie jest Wasze zdanie?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz