Dar Pomorza zawsze będzie jednym z symboli gdyńskiego
portu. Jest tam od 1929 roku, czyli o wiele wiele dłużej niż ja na świecie.
Historia tego statku rozpoczęła się przed I wojną światową w 1909 roku w Hamburgu,
gdzie powstał. Od Niemców przeszedł w posiadanie Francuzów, a następnie
trafił do Polski. Służył przez 51 lat dla Polskiej Marynarki Handlowej. Potem
na jego miejsce, w 1981 roku pojawił następca,
na którego maszcie w 1982 roku, na cześć poprzednika, zostały wciągnięte
bandery z napisem „Dar Młodzieży””. Ten żaglowiec to już dzieło wyprodukowane w
Gdańskiej Stoczni, wówczas im. Lenina, której historia sięga roku 1844. Sama
stocznia przechodziła wiele kryzysów i trafiała z rąk do rąk. Udało jej się
przetrwać po czym została poddana modernizacji. Dziś słynna Stocznia jest w
posiadaniu kilku spółek a jej nazwa
to Stocznia Gdańsk S.A.
Aktualnie „Dar Pomorza” stoi w porcie jako muzeum. Obok powstał
,,Bar Pomorza” nawiązujący donazwy słynnego statku. Można tam skosztować smaku
bałtyckich ryb.
Kolejną atrakcją w gdyńskim porcie jest ,,Restauracja
Dragon”. Jest to statek piracki, który stoi w porcie od 2007 roku. W
listopadzie 1627 roku, w bitwie pod Oliwą został zatopiony galeon ,,Solen”. To właśnie w rocznice zatopienia galeonu,
dzięki miłośnikom morza przybył do gdyńskiego portu Dragon. Oprócz smacznych
posiłków w przystępnej cenie, można odbyć nim rejs po Bałtyku oraz potańczyć na
pokładowej dyskotece.
Następna atrakcją i historycznym miejscem jest „ORP
Błyskawica” polski niszczyciel typu Grom.
W roku 1936 został po raz pierwszy zwodowany, a rok później wstąpił do służby i
pozostał aż do roku 1975. Potem przeszedł na tzw. „statkową emeryturę”, czyli
został przeznaczony na muzeum. Ten niszczyciel to bohater narodowy, który brał
udział w walkach podczas II wojny światowej i kilku innych poza granicami
kraju. Był również przejęty przez Rogal Navy, ale w roku 1947 szczęśliwe
powrócił do kraju. Gdyński port to ciekawe miejsce pod względem historii, a
Bałtyk i jego dno są wciąż pełne niespodzianek. Szacuje się, że na dnie może
znajdować się około 100 tysięcy wraków. Nurkowie natrafiają co jakiś czas na
kolejne niespodzianki. Bałtyk i jego dno są pełne skarbów. Odbyło się tu wiele
bitew. Bałtyk pełnił również rolę drogi handlowej.
Idąc po plaży, szczególnie po sztormie można natrafić na
przepiękne bursztyny, czyli zastygłą żywicę z drzew iglastych. W Polsce na ich
połowy jeździłam do Jantaru. Kiedy byłam mała pamiętam konkurs w wyławianiu
bursztynu, który ówcześnie się tam obywał i z tego co wiem odbywa się nadal.
Największa ilość tego pięknego kamienia znajduje się w obwodzie Kaliningradzkim
(czyli pod rosyjską granicą).
Bałtyk może nie jest piękny i lazurowy jak niektóre
zbiorniki wodne w świecie, ale ma bardzo ciekawą historię. W Gdyńskim porcie
można tego doświadczyć i na chwilę cofnąć się w czasie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz