Zdecydowałam się wziąć udział w sesji przede
wszystkim z myślą o innych stomikach, chcąc pokazać, że ze stomią można żyć
zupełnie normalnie. Uważam, że każdy powinien pokochać siebie i zaakceptować
swoje ciało takim jakie jest. Ja
zaakceptowałam swoją stomię i dzięki temu spełniłam wiele swoich marzeń. Udział
w sesji zdjęciowej był dla mnie wspaniałą przygodą i mam nadzieję, że
zdjęcia staną się pretekstem do dyskusji na temat problemu akceptacji stomii.
Piękne zdjęcia Paulino:)
OdpowiedzUsuńTak super zdjęcia i super pomysł:) Pamiętam jak szukałam worków stomijnych kolorowych dla bliskiej mi osoby i nic a nic nie mogłam znaleźć...a miałam świadomość, że w całym koszmarze choroby- łatwiejszy do przyjęcia choć o tyci, choć o drobinkę będzie kolorowy worek.
OdpowiedzUsuńJestem pełna podziwu dla Pani, dla Pani odwagi. Ja chyba nawet nie jestem w stanie sobie wyobrazić jak daleką, wyboistą drogę trzeba wykonać w sobie, w akceptacji dla siebie i swojej choroby aby tak otwarcie o tym mówić.
pozdrawiam,
Ania
Piękna i mądra z Ciebie kobieta. Świetna inicjatywa. Dzięki Wam coraz więcej stomików wychodzi z cienia.
OdpowiedzUsuńBardzo się wzruszyłam, wspaniała dziewczyno:)
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, wielka szkoda, że tyle wysiłku kosztuje nauka tolerancji, wrażliwości i zwyczajnej ludzkiej dobroci...
Wspaniała, piękna i inteligentna kobieta z Pani - pozdrawiam i życzę sukcesów
OdpowiedzUsuńZobaczyłam twoje zdjęcia w kwartalniku Jelity.Jesteś śliczna i odważna.pozdrawiam gorąco.
OdpowiedzUsuńTak jak się ma kasę to ma się wszystko :(
OdpowiedzUsuń