poniedziałek, 19 stycznia 2015

Ucieczka w marzenia

Opowiem Wam dzisiaj o jednej z moich recept na silny ból, który zatrzymywał mnie na wiele miesięcy w łóżku - jest nią ucieczka w marzenia. Właśnie w takich trudnych momentach tworzyłam listę marzeń. Zawsze kiedy ją budowałam, wiedziałam, że nie mam wyboru i muszę walczyć, dojść do siebie. Bardzo pragnęłam zrealizować moją listę. Lista nie kończy się na określonej liczbie punktów, z roku na rok wydłuża się.

Pamiętajcie, aby odnajdywać radość także w drobiazgach codziennego życia: promykach słońca, kroplach deszczu, tęczy za oknem i w uśmiechu drugiego człowieka. Ale nie zapominajcie, że mimo przeciwności losu, czasami spełniają się nawet te najbardziej niemożliwe i szalone marzenia – i właśnie takimi się dzisiaj z Wami podzielę. 


Poniżej przedstawiam trzy szalone, zrealizowane przykłady z mojej listy marzeń:
  1. Pływanie z delfinami – jak byłam mała zobaczyłam w telewizji program o delfinach. Omawiali w nim pozytywne aspekty oddziaływania tych ssaków na ludzi. Kilka lat później, będąc w Miami na Florydzie, zrealizowałam swoje marzenie i pływałam z delfinem o imieniu Oliwer. 


  1. Skok ze spadochronem – chciałam poczuć, że żyję i dostarczyć sobie dużą dawkę adrenaliny. Mieszkając we Włoszech poznałam przypadkiem osobę, która wykonuje takie skoki zawodowo. Wspólnie zorganizowaliśmy mój skok, który możecie obejrzeć tutaj:
       

  1. Najszybszy rollercoaster świata – w zeszłym roku przyjaciel, który mieszka w Dubaju zaprosił mnie do siebie i zrobił mi niespodziankę. Pojechaliśmy do Abu Dhabi do parku Ferrari. Tam byłam na rolercoasterze, który rozpędza się do 250 km/h.
 

Co jest na Waszej liście marzeń? :)
 

2 komentarze:

  1. Również przygotowałem sobie taką listę marzeń już kilka lat temu. Nieskromnie powiem, że kilka marzeń udało się spełnić :) M.in. lot na paralotni oraz zakup motocykla :) Pozostało mi jeszcze dosyć dużo do zrobienia, np: skok na bunji, skok ze spadochronem. Wymyśliłem sobie również, że w przyszłości będę bogaty i zwiedzę większość państw na świecie, wierzę że uda mi się :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Panie Krzysztofie, gratulujemy i zazdrościmy odwagi!!! :) Nam by jej pewnie zabrakło na skoki ze spadochronem ;) Serdecznie zapraszamy do podzielenia się z nami listą marzeń na naszym nowym blogu: www.blog-stomikow.stomalife.pl :)

      Usuń