Może to dziwne, ale kiedy dopada mnie tęsknota za moim niedawno zmarłym Tatą,
piszę do niego list. To daje mi oczyszczenie i przynosi ulgę. Może wydawać się
to smutne, ale tak nie jest. Czuję się już lepiej. Wiem, że każdy z nas traci swoich
bliskich, dlatego postanowiłam podzielić się z wami tym jak radzę sobie w tych
trudnych chwilach.
Chciałabym czasami cofnąć czas, ucałować Twoje dłonie, przytulić się i
wpaść głęboko w Twoje ramiona. Kiedy leżę w nocy w łóżku, czuję taką pustkę,
jakby ktoś zabrał mi coś ważnego, jakby ktoś wyjął cząstkę z mojego serca.
Kiedy patrzę w dal, albo ku górze zastanawiam się gdzie jesteś i czy na mnie
spoglądasz. W ludzkich umysłach rodzą się sądy, oceny, ale Ty po prostu byłeś jaki
byłeś. Byłeś człowiekiem, a nie ma przecież ludzi bez wad, bez własnych słabości.
W rzeczywistości jestem Twoją częścią i nic tego nie zmieni. Nawet Twoja śmierć
nie zdoła przerwać faktu, że jestem Twoją córką. Każdy dzień jest tym następnym
i w duchu żyję nadzieją, że patrzysz na mnie i nadal podziwiasz. Przyszedł dzień,
w którym runął mój świat. Runął bo odszedłeś. Ty, który w ciszy mi kibicowałeś,
a ja telepatycznie wyczuwałam niewypowiedziane słowa aprobaty i uznania. Mimo
iż wiem, że wszytko robimy dla siebie i innych, nadszedł moment kiedy myśli nie
dawały mi spokoju. Dla kogo i po co to wszystko? Kto mnie zrozumie, lepiej niż
Ty, który patrząc na mnie widziałeś po części swojego charakterologicznego
klona? Osiągnąłeś tak wiele. Zawsze byłeś dla mnie inspiracją aby iść do
przodu. Podziwiałam Cię, chciałam poznać jeszcze głębiej, chociaż nie było to
łatwe, bo się skrywałeś. Nie znałam granic Twojego intelektu, rozwoju i wiedzy. To był dla mnie największy skarb jaki dostałam. Nie pozwalałeś się do siebie zbliżyć, potrafiłeś
być kąśliwy, ale przy bliższym poznaniu można było dostrzec, że za tą maską
kryje się wrażliwiec, który widzi siebie w moim odbiciu. Chciałeś wskazać mi drogę,
nauczyć jak nie dać się zranić. Nieudolnie próbowałeś mnie uodpornić pokazując
szkołę życia, wrzucając niekiedy na głęboką wodę. Dziś wiem, ze otrzymałam od
Ciebie wielki skarb: życie oraz dziedziczną wrażliwość serca. Wiedza to wielka
wartość. Nigdy nie poskromię tej ciekawości świata i dziękuję Ci Tato, że mi go
pokazałeś. Poznawanie, doświadczanie, stawianie sobie celów oraz realizowanie
marzeń nadają życiu sens. Kiedy umierałeś czułeś spełnienie, zrealizowałeś
swoje cele, marzenia, chociaż co chwila stawiałeś sobie nowe. Właśnie dlatego
nie chciałeś umierać. Pokłady Twoich potrzeb były niewyczerpalne. To
nieprawdopodobne w jak wielu kwestiach ojciec z córka mogą być do siebie
podobni. Tak wiele mieliśmy wspólnego. Miałeś wiele zawodów. Twoje życie nigdy
nie było rutyną. Pamiętam sytuację w szpitalu, kiedy byłeś zły, że musisz mieć worek
stomijny i jaki mocny dałeś znak swojego sprzeciwu. Był on tak samo silny jak
Twój charakter i Twoja bezpośredniość, którą zachowałeś do końca Twoich dni.
Byłeś cudowny. Nigdy nie szukałeś poklasku. Zawsze byłam dumna, że miałam Tatę,
który nosił najwyższe odznaczenia za zasługi w organizacji Rotary
International. Później otrzymałeś kolejną nagrodę – krzyż od wojewody. Wiele
osób ma wobec Ciebie poczucie wdzięczności. Doszły mnie słuchy, że może
doczekam się, nim jeszcze skończę swoja książkę, książki o Tobie.
Z dumą mogę przyznać, że mój Ojciec wpisał się w serca wielu osób, był
człowiekiem o bardzo silnym charakterze i potrafił pokonać wiele przeszkód.
Dziękuję mojemu Tacie za życie i całe dobro, którego doświadczyłam.
No i się popłakałam. Pięknie napisane, zresztą jak cały blog.Pozdrawiam cieplutko życzę powodzenia. Ela
OdpowiedzUsuń...najważniejsze zaś było to, że tak bardzo chciał się z Tobą i z Marysią dzielić doświadczeniami, wiedzą i intuicją, by oszczędzić tego, co może okazać się bolesne i najtrudniejsze. (Pamiętasz, jak to było z koncertem Golden Life w Hali Stoczni?). Niestety, tak to już jest, że najbliższych docenia się wtedy, gdy jest już za późno. Wiem sporo na ten temat, więc - choć strasznie się te słowa zrobiły banalne - śpieszmy się kochać ludzi... Adam
OdpowiedzUsuńTata zawsze wiedział bo dzieliłam sie emocjami, za życia dostawał ode mnie podziękowania, mieliśmy rozmowy ròżne.Widział o tym co dobre i co mi sie nie podoba.Tak jak i jego siotra, jego mama miałyśmy wspaniale relacje.Dziś dlatego nie mam wyrzutòw sumienia i płynę spokojnie dalej
OdpowiedzUsuńYour heartfelt words beautifully capture the essence of love and loss. Civil Protective Order In New Jersey It's evident that your connection with your late father transcends time. Your vulnerability is both moving and relatable, creating a powerful narrative that resonates deeply. Cherishing the wisdom he imparted and the unique bond you shared, your tribute is a testament to the enduring impact of a father's legacy. In sharing this, you've created a poignant piece that invites others to reflect on the profound beauty of familial connections. abogado delitos sexuales nueva jersey
OdpowiedzUsuń