Każdy dzień przynosi nam nowe
doświadczenia – mi w ostatnim czasie udało mi się odwiedzić „Niewidzialną
wystawę”. To interaktywne widowisko, które odbywa się w ciemnościach, których
zresztą bardzo nie lubię :) Udział w wystawie był niezwykle ciekawym doświadczeniem.
Dzięki niemu mogłam sprawdzić co czują i jak funkcjonują osoby niewidzące
(niewidome od urodzenia) i ociemniałe (które straciły wzrok)

Na pierwszym z nich znajdowały
się rysunki w formie tyflografik, czyli takich o wypukłych konturach. Dotykając
je opuszkami palców lub przykładając do twarzy, za pomocą zmysłu dotyku
mieliśmy odgadnąć co się na nich znajduje. Być może brzmi to banalnie, ale
okazało się dość skomplikowane. Ostatecznie udało mi się odgadnąć, że na jednym
z obrazków była jakaś roślina.
Kolejne zadania były związane ze
zmysłem smaku i zapachu. W jednym z nich trzeba było odróżnić syntetyczny
kwasek cytrynowy od prawdziwego, w tym celu degustowaliśmy różne potrawy.
Natomiast na trzecim ze stołów
znajdowały się różne przyprawy w słoiczkach oraz termos i kubek z urządzeniem,
które w momencie zapełnienia go do pełna, wydawało dźwięk. Naszym zadaniem było
zaparzyć kawę z cukrem i cynamonem. W
odnalezieniu odpowiednich przypraw miał nam pomóc zmysł węchu. Udało mi się
wykonać to zadanie poprawnie.
Ostatni etap wystawy to
rozpoznawanie różnych dźwięków takich jak odgłosy wydawane przez młot
pneumatyczny, morze, samochody czy pociągi.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz